To opowieść o ludziach, którzy w obliczu wojny zrezygnowali z dotychczasowego życia i stali się „żołnierzami”. Kobiety i mężczyźni postanowili stanąć do walki, poświęcając siebie oraz swoje rodziny. Nie mają żadnych kwalifikacji oprócz krótkiego szkolenia. Ewakuują rannych do szpitala, udzielając im pierwszej pomocy, dostarczają żywność cywilom. Ufają sobie i wierzą, że dzięki ich ofiarności Ukraina pokona wroga. A ich miłość do życia wszystko przezwycięży.
Szczególnie, w trudnej sytuacji znalazły się kobiety. Poświęcając siebie, jednocześnie poświęcają swoje dzieci narażając je na rozpacz i sieroctwo. Robią to dla ich wolności i przyszłości. Muszą zmagać się ze słabością własnego ciała ze strachem i zmęczeniem. Mimo poczucia zagrożenia wyzwala to w nich ogromną odporność psychiczną.
I tak w obliczu zagłady powstaje wspólnota, każdy bierze na siebie ciężar odpowiedzialności za całą zbiorowość. To trudna do zrozumienia dla ludzi z zewnątrz, zmiana perspektywy. Odcina się myślenie jednostkowe na rzecz zbiorowego, żeby osiągnąć wspólny cel. Bardzo ważni stają się nie tylko ci, którzy walczą, ale też którzy pomagają walczącym. Godzą się narażać na traumy. To nowy wymiar poświęcenia na rzecz ludzi, spotkanych pierwszy i ostatni raz w życiu. Niespokrewnionych, obcych, zamieszkujących odległe regiony kraju. Wszystkich.